piątek, 10 stycznia 2014

Hope cz.10

Zbliżał się wieczór. Byłam padnięta. Ten dzień dał mi w kość. Nie widziałam nigdy żeby chłopaki się kłócili, przecież to taka zgrana paczka. Ale każdy ma jakieś swoje wzloty i upadki....

Miałam ochotę znaleźć już się w swoim łóżku, pod ciepłą kołderką. Ale chłopaki namawiali mnie na obejrzenie filmu.

- No prosimy Cię, [ T.I ], obejrzyj z nami film. - zaczął prosić Harry.
- Ale ja jestem zmęczona. - odrzekłam - chce mi się spać.
- No prosimy.. - wtrącił Niall i zrobił przesłodką minkę.
- No niech Wam będzie. - ostatecznie się zgodziła, choć nie miałam na to jakiejkolwiek ochoty.
- A jaki to ma być film ? - zapytałam.
- "Zejście". - odpowiedział Niall.    
- Co? To horror ? 
- Tak - uśmiechnął się blondynek.
- To w takim razie życzę miłego oglądania. - odwróciłam się i zaczęłam czym prędzej dążyć do swojego pokoju. Niestety ktoś złapał mnie za rękę. Odwróciłam się i ujrzałam Harry'ego.
- Jak to ? Nie oglądasz z nami ? - zapytał i zrobił smutną minę.
- Nie. - chciałam wyrwać reke z jego uścisku, ale był silniejszy ode mnie.
- Czemu ? - zapytał.
- Bo ja nie przepadam za horrorami. Po nich zawsze nie moge usnąć i najmiejszy szmer mnie przeraża, a na dodatek widzę coś czego nie ma.
- Ale jak Cię przytulę to nie będziesz się bać. - uśmiechnął się.
- Wątpię, - odpowiedziałam. 

Poszłam usiąść na kanapę, ale wzięłam do rąk poduszkę, tak na wszelki wypadek jakbym miała zakryć oczy.   
Chłopcy puścili film. Po jakimś czasie strasznie się przestraszyłam i schowałam głowę w poduszkę. Poczułam że ktoś mnie przytulił i usłyszałam głoś:
- Nie ma się czego bać. - Brzmiał tak miło i opiekuńczo. To był głos Harry'ego. Czułam jego uścisk, jego ciepłe ręce. Wtedy było tak miło, jednak nie miała już ochoty oglądać i powiedziałam:
- Dzięki za film chłopaki. Dobranoc.
- Zaczekaj ! - zawołał Harry.
- Nie, serio chce już isc spać.

Poszłam na górę, do swojego pokoju, wziełam gorący prysznic i położyłam sie spać. 
Długo myślałam, nad tym co zrobił Harry. Trochę to dziwne, czemu on mnie tak przytula i jest taki opiekuńczy. Może się po prostu martwi. 

Po skończonych refleksjach, zamknełam oczy. mineło może z 10 minut i usłyszałam że drzwi sie otwierają. Na początku moja wyobraźnia dała mi popalić i wyobrażałam sobie rzeczy nie z tego świata, ale po chwili usłyszałam jak ten ktoś mówi do siebie " Chyba śpi "  

Rozpoznałam ten głos, to był......

Ciąg dalszy nastąpi ;)

Przepraszam Was bardzo, że wczoraj nie dodałam rozdziału, ale byłam strasznie zajęta :/ 
Licze na jakiś komentarz ;)  

1 komentarz:

  1. Hehe świetne biedny Harry pewnie jest trochę zmartwiony :-(
    Zapraszam do mnie ------------------> http://nattfox-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Szablon by S1K