( Do tego rozdziału, najlepiej będzie pasować piosenka "You & I" ;) )
- To jedziemy,
szybko. – powiedziałam, po czym wszyscy założył kurtki i wsiedli do auta.
20 minut później byliśmy już na miejscu. Stanęliśmy przed jakąś kamienicą. wskazywało nam że tam znajduje się Harry.
Wysiadłam z samochodu, a chłopaki za mną.
Podeszłam do drzwi wejściowych. Nie było żadnego dzwonka, a drzwi były otwarte.
Nie zastanawiając się, pchnęłam je. Ujrzałam małe mieszkanko.
- Zayn, czy to tu? - zapytałam.
- Tak, wskazuje na to miejsce.
Weszłam do środka, szukałam Harry'ego. Wiem że to niegrzecznie, ale byłam taka zła i zdenerwowana, że mogłabym nawet kogoś zabić.
Na dole nikogo nie było. Weszłam po schodach na górę. Zajrzałam do jednego z pokoi i to co tam zastałam... Brak słów..
Harry leżał z jakąś dziwką w łóżku. On rozebrany do rosołu, ona tak samo.
Łzy, mimowolnie spływały mi po twarzy.
Boże, co on zrobił. Jaka z niego świnia. Nienawidzę go!
Był tak schlany, ze pewnie nie będzie pamiętał, co robił.
Zaraz do pokoju wszedł Zayn i Liam, a Louis z Niall'em zostali przy samochodzie.
- O cholera.. - powiedział Liam.
Nie mogłam na to już patrzeć. Harry mnie zdradził, po 3 latach związku.
Wybiegłam z mieszkania i zaczęłam biec, nie wiem gdzie, miałam to wszystko gdzieś, już nic się nie liczyło.
Niall z Louis'em mnie gonili, ale byłam szybsza, zaraz za rogiem mnie zgubili.
Szłam jakimiś uliczkami, nie zważałam gdzie.
Nadal płakała, zresztą lało się ze mnie jak z cebra.
Szłam i szłam i chyba przeszłam z dobre 3 km.
Doszłam do jakieś parku, w którym nigdy nie byłam, usiadłam na ławce.
" Nie wrócę do domu " - pomyślałam.
Moja komórka ciągle dzwoniła, ale nie odbierałam, chciałam mieć spokój.
*Oczami Zayn'a*
Boże, co on zrobił. [T.I.] to taka dobra dziewczyna, jak on mógł.
Ta ruda dziwka, z którą przespał się Harry, obudziła się.
- Co wy tu robicie? - zapytała
- Co my tu robimy?! - zirytowałem się - Jak ty mogłaś, on ma dziewczynę!
- I co z tego?
- To że ona to wszystko widziała!
Wstała założyła szlafrok na siebie i zamknęła się w łazience.
- Harry, ty mendo. szarpałem go za ramie.
- Co.. - mówił ledwo żywy, był tak schlany.
- Coś ty narobił kurwa! [T.I.] uciekła, a ty się pierdolisz z jakąś inna.
- Co? Ale.. gdzie ja jestem?
- Jesteś tak kurwa schlany, że nawet nie wiesz gdzie jesteś? - ale mnie wkurwił.
- Co ty kurwa pierdolisz?! Jakie "pierdolisz się z jakąś inna"?- ocknął się
- TO CO TY KURWA TUTAJ ROBISZ!? - zapytałem
Wstał i szybko ubrał.
- Zayn, kurwa ja się z nią nie przespałem! - wrzasnął
- To co tu kurwa robiłeś? Udzielałeś się charytatywnie?
- Gdzie jest [T.I.]?! - zapytał.
- Nie wiem. - spuściłem głowę.....
Ciąg dalszy nastąpi ;)
Przepraszam za jakiekolwiek błędy :)
Mam nadzieje że będziecie komentować ;)
<3 omg!!!.super rozdział :)
OdpowiedzUsuńo m g.. next ♥ :C jaki zjeb z Harrego ;c.
OdpowiedzUsuńŚwietny czekam na Next! Już nie lubię tej rudej :-(
OdpowiedzUsuńMmmm...
OdpowiedzUsuńŚwietny, kocham cię i życzę weny <3
OdpowiedzUsuńSuper NEXT od poczatku czytam twojego bloga,ale tego sie nie spodziewalam. Skad ty bierzesz te pomysly?
OdpowiedzUsuńSuper NEXT,. Czekam na kolejny rozdzial. Sorry za bledy ale pisze z tel.
OdpowiedzUsuńZgadzam sie z YOLO Kolo z tym ze Harry to zjeb★★
OdpowiedzUsuńKocham twojego bloga !! Czekam na next *o*
OdpowiedzUsuń