sobota, 1 lutego 2014

Hope cz.16


Oczywiście że się wybierałam na ten koncert, już się nie mogłam doczekać.....
Strój [ T.I. ]
Harry odprowadził mnie pod mój dom. Pożegnałam się z nim i szybko poszłam się ogarnąć. 
Harry załatwił mi miejsce w pierwszym rzędzie. 
Ubiorę się w coś na luzie, nie przepadam za sukienkami, jakoś sama nie wiem czemu.
Wzięłam szybki prysznic ubrałam się i poprawiłam makijaż oraz fryzurę.  

Wyszłam z domu i kierowałam się w stronę areny, w której miał odbyć się koncert. Postanowiłam że pójdę pieszo.
O mały włos nie zapomniałam biletu, ale w ostatniej chwili schowałam go o torebki. Harry też załatwił mi wejściówki za kulisy. Bardzo się za nim stęskniła, nawet po tak krótkim czasie rozłąki.
Gdy doszłam na miejsce, ujrzałam ogrom ludzi. Nie dziwie się, niedawno to ja stałam w tym tłumie i oczekiwałam aż mnie wpuszczą. 
A teraz przyjaźnie się z chłopakami, na dodatek chodzę z Harry'm. W największych snach bym nie przypuszczała że tak będzie.

Gdy w końcu mogliśmy wejść, dotarłam na swoje miejsce. Chłopaki wyszli, i zaczęli

machać do swoich fanów.

Miliony fanek piszczało, aż mnie uszy bolały. Kiedy zaczęli śpiewać piszczały jeszcze bardziej, ale co tam.

Po jakimś czasie Harry mnie zauważył i zaczał się uśmiechać i cały czas patrzeć na mnie.
Moje Kochane słonko. Tak cudownie wyglądał na scenie.
W pewnej chwili powiedział:
- Ten utwór dedykuję mojej dziewczynie, która znajduje się teraz tutaj. - zaczął śpiewać Little Things. Zayn, Liam, Louis i Niall dołączyli do niego.

Fanki były bardzo zaskoczone słowami Harry'ego, wymieniały między sobą zdania. Niektóre były tylko zaciekawione kto to jest, ale niektóre zaczęły kląć.
Zrobiło mi się trochę smutno, ale nie chciałam dać tego po sobie poznać, żeby Harry też nie był smutny.
Zauważyłam że Niall jest inny. Widziałam to już przedtem ale myślałam że mu przejdzie, chociaż tak nie było.
Nie wiem co mu się stało, gdy z nim gadam uśmiecha się, ale jak tylko się odwróce lub idę do Harry'ego uśmiech znika mu z twarzy.
Pogadam z nim, ale po koncercie.
***********
Poszłam za kulisy, ale chyba mogłam tam nie iść, bo tylko się zdenerwowałam.  
Jakaś napalona laska zaczeła.....


Ciąg dalszy nastąpi ;)

Mam nadzieje że Wam sie spodoba, CZEKAM NA KOMENTARZE :)















3 komentarze:

Szablon by S1K