Oto mój nowy blog.
http://dark----horse.blogspot.com/
Postanowiłam, że będę pisać go z Harry'm, tak mi bardziej pasuje.
Opowiadanie, będzie z rzeczami fantastyki, wiec mam nadzieje że was zaciekawi :)
wmymsercutylko1D
piątek, 11 kwietnia 2014
środa, 19 marca 2014
POMOCY
Postanowiłam pisać drugie opowiadanie, tylko nie wiem z kim?
Pomóżcie mi wybrać, kto to ma być?
A. Harry
B. Niall
C. Zayn
D. Louis
E. Liam
Odpowiedzi podajcie w komentarzach. Będę czekać do 4 kwietnia. :)
niedziela, 16 marca 2014
Hope cz.26
No nie. Nie mogłam w to uwierzyć.
Stałam jak wryta, gdy to usłyszałam.
Dlatego Niall tak dziwnie się zawsze przy mnie zachowywał.
Dlatego był smutny, gdy byłam z Harry'm.
Wzięłam swoją walizkę i ruszyłam ku wyjściu, odechciało mi się lecieć do Polski.
Reszta poszła za mną, oprócz Niall'a, on wyszedł innym wyjściem.
Miałam grobową minę, nie miałam ochoty z nikim gadać...
Przed lotniskiem podeszła do mnie Kim.
- [T.I.] przepraszam Cię, przepraszam że zepsułam Ci życie. Przepraszam że prze mnie musiałaś tyle wycierpieć. Jest mi strasznie głupio, że zgodziłam się na tą całą niepotrzebną intrygę. - powiedziała.
- Kim... będzie mi trudno, ale spróbuje Ci wybaczyć. - postanowiłam dać jej jeszcze jedną szanse.
- Harry Cię Kocha, nie pozwól na to, żebyście się rozstali, jesteście świetną parą. - odeszła.
W tej chwili podszedł Harry:
- [T.I.], czy jest jeszcze szansa, na to żebyśmy byli razem? - zapytał pełen obawy.
Nie chciałam go stracić. On nic nie zrobił, ale jednak miała wątpliwości.
Przez cały ten czas, dzięki niemu na mojej twarzy pojawiał się uśmiech. Pamiętam jak pierwszy raz go zobaczyłam. Pamiętam jak się o mnie troszczył. Pamiętam jak mówił ze mnie Kocha. Pamiętam jak się uśmiechał na mój widok. Pamiętam każdą spędzona z nim chwilę.
Nie mogłabym tego zaprzepaścić.
Spojrzałam mu prosto w oczy, złapałam za rękę i ucałowałam w policzek:
- Czekałam, na chwilę, w której mnie o to zapytasz.
- Kocham Cię. - przytulił mnie.
- Ja Ciebie też.
Jeszcze jedna sprawa. A mianowicie Niall. Nie chce, żebyśmy teraz udawali że się nie znamy. To mój przyjaciel, tak jak Harry'ego.
- Harry, chce żebyś ty i Niall, przestali się kłócić.
- No chyba sobie żartujesz? - zbulwersował się - już nie pamiętasz co zrobił?
- Pamiętam, ale chce żeby było tak jak dawniej, inaczej będę musiała odejść.
- nawet tak nie mów! Już dobrze, zrobię to dla Ciebie. - nie był jakoś bardzo zadowolony, ale zależało mu na mnie.
- Chce jechać do domu.
Wsiedliśmy do auta. Harry ruszył, a ja wysłałam do Niall'a smsa:
Niall, wróć do domu.
Chcę, żebyś nadal był moim przyjacielem.
Chcę, żebyś się pogodził z Harry'm.
Chcę żeby wszystko było tak jak dawniej.
Po czym on odpisał mi:
Nie chcę Cię tracić.
Dużo mnie to kosztuje, ale wrócę.
Zawsze będę Cię Kochał, pamiętaj...
Koniec :)
Mam nadzieje że podobało Wam się to opowiadanie. Niestety je skończyłam, ale zamierzam zacząć pisać inne, jeszcze nie wiem kiedy. Na pewnoe was o tym poinformuję :)
Przepraszam za jakiekolwiek błędy i dziękuje, że byliście ze mną :)
Czekam również na Wasze opinie ;)
środa, 12 marca 2014
Na początku chciałam Was SERDECZNIE przeprosić, za to że przez jakiś 2 tygodnie nie dodawałam rozdziałów :( Jestem w gimnazjum i mam nawał nauki -.- W piątek dodam ostatni rozdział "Hope". Postanowiłam, że skończę już to opowiadanie - tak będzie najsensowniej. Jeżeli będę miała czas, stworzę inne opowiadanie :) Ale nic nie obiecuje. I chciałam Was jeszcze raz ( wiem że się powtarzam xd ) SERDECZNIE podziękować, za to że byliście ze mną i za to że poświęcaliście swój czas, na czytanie.
Jeszcze raz DZIĘKUJE <3 Kocham Was :)
środa, 26 lutego 2014
Hope cz.25
Wyciągnąłem z kieszeni telefon i wykręciłem numer do mojego Skarba.
Nie odbierała, bardzo się tym zmartwiłem, bo co jeśli coś jej się stało?
Wcisnąłem pedał gazu.
Przekroczyłem dozwoloną prędkość, ale szczerze mówiąc, nic sobie z tego nie robiłem.
Kątem oka zauważyłem, że Kim to się nie podoba. Podejrzewam że nie lubi tak szybko jeździć.
Parę minut minęło, zanim dotarłem pod dom [T.I.].
Zostawiłem auto na chodzie, a sam szybko wyszedłem, każąc rudowłosej dziewczynie zrobić to samo.
Wprawdzie, to nie jest do [T.I.], tylko jej rodziców.
Zaproponowałem jej, żeby się do nas przeprowadziła, a ona się zgodziła, ale nasze plany się zmieniły. A to zasługa Niall'a.
Jej dom różnił się od naszego. Był mniejszy, bo po co im taki wielki dom.
Podszedłem do drzwi. Zapukałem w nie, jak najmocniej, abym był usłyszany.
Kim schowała się za mną, nie chciała przeżyć konfrontacji z [T.I.], ale musiała.
Alice |
Drzwi otworzyła mi siostra [T.I.].
Miała na imię Alicja, czyli Alice.
Obie siostry, nie były do siebie uderzająco podobne.
Alice widziałem tylko kilka razy. Ona - tak samo jak jej starsza siostra - była Directioner.
- Cześć Alice, zastałem [T.I.], mam do niej bardzo ważną sprawę. - powitałem ją.
- Hej Harry. [T.I.] tu nie ma. - oznajmiła.
- Wiec gdzie jest?
- Poleciała do Polski, do naszej babci. Razem z Niall'em. Myślałam że wiesz. - powiedziała.
- Nic podobnego.
- Niall podjechał tu jakieś pół godziny temu i razem z [T.I.] pojechali na lotnisko London Gatwick Airport.
- Dzięki Alice. - uśmiechnąłem się.
- Może ich jeszcze złapiesz, tylko się pośpiesz. - powiedziała.
Pobiegłem do samochodu, szybko wsiadłem, razem z Kim.
- A to gnida. - warknąłem sam do siebie, byłem taki wściekły.
Kierowałem się na Lotnisko Gatwick Airport. To jakieś 15 minut stąd, pod warunkiem że jedziesz 100 km/h.
Całą drogę myślałem o moim byłym przyjacielu. To mi nie dawało spokoju. Jeszcze raz postanowiłem zadzwonić do mojej dziewczyny, czy już byłej dziewczyny.
* Oczami [T.I.] *
To był Hazz. Nie mam ochoty z nim gadać. Chociaż w głębi korciło mnie, żebym odebrała.
Pewnie się martwi.
"Nie miej wyrzutów, to nie ty go zdradziłaś" - powtarzałam sobie.
"A co jeśli on mówi prawdę?" - to mi nie dawało spokoju.
- Za 15 minut, powinien być nasz samolot. - Niall wyrwał mnie z zamyśleń.
- Jasne. - posłałam mu sztuczny uśmiech.
- Widzę, że coś się dzieje, o co chodzi Kochanie? - próbował się dowiedzieć.
- O nic. - westchnęłam.
- [T.I.], jeśli chodzi o Harry'ego - odgarnął kosmyk moich włosów - to nie masz co zawalać sobie nim głowy. - pocieszył mnie.
- Tylko że ja... ja go nadal Kocham. - oznajmiłam
Niall zrobił taką minę, jakby go to bardzo zabolało. Tylko nie wiem czemu, przecież jesteśmy dobrymi przyjaciółmi.
Między nami zapadła cisza. Niall spoglądał w okno, a ja patrzyłam się na podłogę.
Minęło jakieś 15 minut i w końcu doczekaliśmy się samolotu.
Szczerze mówiąc, byłam trochę zdziwiona że Niall chciał ze mną lecieć, tak bez reszty chłopaków.
Udaliśmy się do bramki.
* Oczami Harry'ego *
Kiedy w końcu dotarliśmy, wyskoczyłem z samochodu i pobiegłem ile sił w nogach do środka lotniska.
Wewnątrz było strasznie dużo ludzi i trudno mi było wypatrzeć [T.I.].
Kim mi pomagała jej szukać.
- Harry, tam są! - Kim wskazała palcem na bramkę.
- Biegnij, musimy ich dogonić. - krzyknąłem.
- [T.I.] zaczekaj! - krzyczałem.
Na szczęście [T.I.] usłyszała moje wołania.
Gdy stałem już przy niej, złapałem ją za ręce.
- [T.I.] nie wyjeżdżaj, proszę, ja mam dowody. - mówiłem.
- Harry puść mnie. - chciała mi się wyrwać, ale nie puszczałem.
- Puść ją. - wtrącił Niall, był bardzo zaskoczony na widok mój i Kim.
- Ty się nie odzywaj sukinsynu, bo to wszystko przez Ciebie! - rzuciłem się na niego, ale od przyłożenia mu w twarz, powstrzymała mnie Kim.
Znów zwróciłem się do [T.I.].
- Kochanie, ja mam dowody że Cię nie zdradziłem.
- Jakie dowody? - zapytała zaciekawiona.
- Kim, opowiedz jej wszystko. - zwróciłem się do dziewczyny.
- Mieliśmy umowę cholera! - Niall był wściekły.
- Harry Cię nie zdradził - spuściła głowę - Do drinka wrzuciłam mu tabletkę nasenną gdy nie patrzył. Potem z kolegą zawiozłam do do domu, rozebrała i położyłam w łóżku, tak aby wszystko wyglądało na zdradę.
- Dodaj jeszcze że to wszystko wymyślił Niall. - wtrąciłem.
- Co? - [T.I.] była zaskoczona - Niall wytłumacz mi to.
- Nie miałem złych zamiarów, zrobiłem to bo Cię kocham. - patrzył na [T.I.].
* Oczami [T.I.] *
No nie. Nie mogłam w to uwierzyć.
Stałam jak wryta, gdy to usłyszałam.
Dlatego Niall tak dziwnie się zawsze przy mnie zachowywał.
Dlatego był smutny, gdy byłam z Harry'm.
Wzięłam swoją walizkę i ruszyłam ku wyjściu, odechciało mi się lecieć do Polski.
Reszta poszła za mną, oprócz Niall'a, on wyszedł innym wyjściem.
Miałam grobową minę, nie miałam ochoty z nikim gadać...
Ciąg dalszy nastąpi :)
przepraszam za jakiekolwiek błędy ;)
Pozdrawiam serdecznie ;)
wtorek, 25 lutego 2014
Hope cz.24
*Oczami Harry'ego*
-
Tak. To wszystko zaplanował Twój przyjaciel. Wtedy w klubie, gdy
odebrałeś telefon, dosypałam Ci tabletkę nasenną do drinka i
wyprowadziłam z klubu. Przed klubem czekał na mnie kolega i zawieźliśmy
Cię tutaj. Potem rozebrałam Cię i położyłam do łóżka. A potem sama się
położyłam. Nic między nami nie doszło. Przepraszam Cie Harry. -powiedziała, a z oczu zaczęły lecieć jej łzy.
- Co?! Jak to mój przyjaciel?! - zbliżyłem się.
- To był Niall... - wyszeptała.
Nie mogłem uwierzyć....
Niall... On? Jak mógł....
Cofnąłem się i oparłem o blat.
Niall, mój najlepszy przyjaciel, zaplanował jakąś koszmarną intrygę, tylko po to, aby zabrać mi dziewczynę!
W głowie mi się to nie mieściło.
Miałem mętlik.
A co jeśli to ona kłamie? Tylko po co?
- Posłuchaj.... - przełknąłem ślinę - Dlaczego on to zrobił?
- Bo chciał odebrać Ci dziewczynę, a tym samym ja miałam wolną drogę do Ciebie.
- Wolną drogę? - nie zrozumiałem.
- Bo ja Ciebie Kocham Harry.
- To jest jakieś chore. - złapałem się za głowę.
Muszę jechać do [T.I.], wyjaśnić jej wszystko. Nich wie że to wszystko to jedno wielkie kłamstwo!
- Kim, pomożesz mi? - liczyłem na nią.
- W czym?
- Musze wyjaśnić [T.I.] że to wszystko zaplanował Niall. Ona musi wiedzieć!
- Dobrze.... - zgodziła się, ale bardzo niechętnie.
Złapałem ją więc za ręke i ruszyliśmy w stronę auta.
Wsiedliśmy do samochodu. Ruszyłem z piskiem opon, chcę jak najszybciej dotrzeć do [T.I.].
Wyciągnąłem z kieszeni telefon i wykręciłem numer do mojego Skarba.
Nie odbierała, bardzo się tym zmartwiłem, bo co jeśli coś jej się stało?
Wcisnąłem pedał gazu....
Ciąg dalszy nastąpi ;)
PRZEPRASZAM że taki krótki, ale coś mi się stało z komputerem, i jak pisze więcej tekstu to się wiesza -.- Nie wiem dlaczego.
Myślę że jeszcze dziś dodam następną częśc, tylko musicie mi POMÓC :)
Na początku chciałam żeby koniec tej opowieści był smutny, ale jednak chcę żebyście wy byli zadowoleni :)
Dlatego proszę abyście napisali czy wolicie żeby koniec był smutny, czy wesoły :)
Nie bójcie się, bo koniec jeszcze daleki :)
piątek, 21 lutego 2014
Hej
Hej Kochani. Wyjeżdżam na
weekend, wiec nowy rozdział dodam w poniedziałek ;) Pozdrawiam Serdecznie ;*
Subskrybuj:
Posty (Atom)